KUSKUS Z CURRY I POMIDORAMI
- kuskus
- dojrzały pomidor
- dwie pieczarki
- cebula
- koperek, curry, bulion warzywny, czosnek granulowany
- oliwa do smażenia
Kuskus zalewamy bulionem i posypujemy curry, odstawiamy aż napęcznieje. Na patelni szklimy cebulkę, potem dodajemy doń posiekane pieczarki i pomidor. Następnie mieszamy z kuskusem, doprawiamy i gotowe.
BROKUŁOWE PUREE
- parę różyczek brokuła
- kuskus
- 1 pieczarka
- garść orzechów włoskich
- sól, pieprz
Brokuła gotujemy na parze aż będzie bardzo miękki, by dał się łatwo rozgnieść. Kuskus zalewamy wodą, czekamy aż napęcznieje. Można go doprawić curry, by miał ładny kolor i wyrazistszy smak lub zalać bulionem warzywnym. Pieczarki dusimy (ew. podsmażamy klasycznie na patelni z cebulką :-) ). Brokuła rozgniatamy widelcem na puree, dodajemy kuskus, orzechy włoskie, doprawiamy do smaku i pałaszujemy.
środa, 30 listopada 2011
sobota, 26 listopada 2011
Sałatka pomarańczowa i burak na słodko
SAŁATKA POMARAŃCZOWA
- makaron pełnoziarnisty penne
- duża pomarańcz
- ziarna słonecznika, orzechy, rodzynki, pestki dyni (praktycznie każde bakalie można dodać, kto na co ma ochotę)
- dwie łyżki masła orzechowego
Ugotować al dente makaron, pomarańcz podzielić na drobne cząstki, ziarna uprażyć, rodzynki sparzyć, masło orzechowe rozpuścić i całość wymieszać :-). Jeżeli komuś za mało słodko, można dodać szczyptę chrupiących kryształków trzcinowego cukru lub dosłodzić syropem (klonowym np.).
BURAK NA SŁODKO
- burak
- cukier trzcinowy
+ składniki jak na ciasto naleśnikowe: mąka pełnoziarnista, ew. otręby, sól, woda, oliwa z oliwek
Buraka kroimy w cienkie plasterki, układamy w rondelku warstwami, przesypując je cukrem. Dusimy aż do miękkości.
Na patelni smażymy mini-naleśniki (takiej wielkości jak talarki buraka). Układamy jedno na drugie, tak jak na zdjęciu i pałaszujemy :-).
- makaron pełnoziarnisty penne
- duża pomarańcz
- ziarna słonecznika, orzechy, rodzynki, pestki dyni (praktycznie każde bakalie można dodać, kto na co ma ochotę)
- dwie łyżki masła orzechowego
Ugotować al dente makaron, pomarańcz podzielić na drobne cząstki, ziarna uprażyć, rodzynki sparzyć, masło orzechowe rozpuścić i całość wymieszać :-). Jeżeli komuś za mało słodko, można dodać szczyptę chrupiących kryształków trzcinowego cukru lub dosłodzić syropem (klonowym np.).
BURAK NA SŁODKO
- burak
- cukier trzcinowy
+ składniki jak na ciasto naleśnikowe: mąka pełnoziarnista, ew. otręby, sól, woda, oliwa z oliwek
Buraka kroimy w cienkie plasterki, układamy w rondelku warstwami, przesypując je cukrem. Dusimy aż do miękkości.
Na patelni smażymy mini-naleśniki (takiej wielkości jak talarki buraka). Układamy jedno na drugie, tak jak na zdjęciu i pałaszujemy :-).
poniedziałek, 21 listopada 2011
Pudding jabłkowo-orzechowy
Zapach i smak są niesamowite. Pudding szybki w przygotowaniu, a efekt palce lizać.
- jabłko
- dwie łyżki masła orzechowego
- garść orzechów (dowolnych, użyłam laskowych), daktyle
- łyżka ciemnego kakao
Do rondelka wlewamy odrobinę wody, wstawiamy na gaz. Do wrzątku wsypujemy troszkę kakao, rozpuszczamy łyżkę masła orzechowego. Warstwami układamy pokrojone w cienkie plasterki jabłko, przesypujemy je kakaem. Na całość dodajemy masło orzechowe i zasypujemy bakaliami. Dusimy na wolnym ogniu aż wszystko nie będzie mięciutkie :-).
- jabłko
- dwie łyżki masła orzechowego
- garść orzechów (dowolnych, użyłam laskowych), daktyle
- łyżka ciemnego kakao
Do rondelka wlewamy odrobinę wody, wstawiamy na gaz. Do wrzątku wsypujemy troszkę kakao, rozpuszczamy łyżkę masła orzechowego. Warstwami układamy pokrojone w cienkie plasterki jabłko, przesypujemy je kakaem. Na całość dodajemy masło orzechowe i zasypujemy bakaliami. Dusimy na wolnym ogniu aż wszystko nie będzie mięciutkie :-).
niedziela, 20 listopada 2011
Fenkuł w roli głównej
Od dwóch dni czekał na swoją kolej, dzisiejszy obiad wypełnił więc niemal w całości. Został uduszony w parze z niepaloną kaszą gryczaną.
- fenkuł
- pieczarka
- niepalona kasza gryczana
- cebula
- sok z cytryny
- słonecznik
- bulion warzywny, curry, koperek
- oliwa
Na patelni szklimy cebulkę, dodajemy pokrojony w łódeczki fenkuł (uprzednio odcinając "gałęzie"). Kiedy wchłoną już oliwę, dodajemy pieczarkę, zalewamy bulionem i dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu. Potem przyprawiamy (dużo koperku!), wyciskamy sok z połówki małej cytryny, dodajemy kaszę (ile kto chce, zależy od apetytu, ja dodałam kilka łyżek, żeby jej smak nie dominował) i trzymamy jeszcze chwilę razem. W międzyczasie prażymy ziarna słonecznika, którymi posypujemy całość. Voila.
- fenkuł
- pieczarka
- niepalona kasza gryczana
- cebula
- sok z cytryny
- słonecznik
- bulion warzywny, curry, koperek
- oliwa
Na patelni szklimy cebulkę, dodajemy pokrojony w łódeczki fenkuł (uprzednio odcinając "gałęzie"). Kiedy wchłoną już oliwę, dodajemy pieczarkę, zalewamy bulionem i dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu. Potem przyprawiamy (dużo koperku!), wyciskamy sok z połówki małej cytryny, dodajemy kaszę (ile kto chce, zależy od apetytu, ja dodałam kilka łyżek, żeby jej smak nie dominował) i trzymamy jeszcze chwilę razem. W międzyczasie prażymy ziarna słonecznika, którymi posypujemy całość. Voila.
sobota, 19 listopada 2011
Pierwsza tofucznica
Po raz pierwszy raczyłam się tofucznicą i muszę przyznać, że bardzo smacznie się prezentuje. W przygotowaniu jest prostsza niż jej nie-wege prototyp, bo nie trzeba niczego rozbijać. A więc (składniki na jedną, małą porcję):
- duża pieczarka
- duża cebula
- dojrzały pomidor
- ok. 100g tofu (użyłam ziołowego)
- sól, curry
- oliwa
Pierwsza na patelni ląduje cebulka z oliwą, kiedy się zeszkli, dołącza do nich pieczarka i puszcza swoje soki. Następnie wkracza pomidor, a po krótkiej chwili pokruszone tofu i przyprawy. Parę minut i gotowe.
- duża pieczarka
- duża cebula
- dojrzały pomidor
- ok. 100g tofu (użyłam ziołowego)
- sól, curry
- oliwa
Pierwsza na patelni ląduje cebulka z oliwą, kiedy się zeszkli, dołącza do nich pieczarka i puszcza swoje soki. Następnie wkracza pomidor, a po krótkiej chwili pokruszone tofu i przyprawy. Parę minut i gotowe.
Zupa fasolowa i tofu grzanki
Gdy za oknem tchnie lekkim mrozem, czas na ciepłą zupkę :-). Tym razem fasolowa (fasola z ogródka!) z prażonym słonecznikiem, który wspaniale chrupie i nadaje niesamowity smak.
- bulion warzywny
- włoszczyzna
- prażony słonecznik
- pieprz, koperek
Przygotowanie zupy to żadna filozofia - fasola do wody na noc, potem wrzuciłam ją na parę (starczy pół godzinki). Dodałam do gotującego się wywaru, wsypałam pieprz, koperek i na koniec słonecznik.
Na kolację wykorzystałam kupione tofu (tym razem twarde ziołowe) połączone z ogromną chętką na pomidory. Na dalszym planie widać główną bohaterkę grzankę.
- rzeżucha
- ciemny, pyszny chlebek
- tofu ziołowe
- ząbek czosnku
- kapka oliwy
Chleb pokropiłam oliwą, pomidora przystroiłam rzeżuchą, do tego zgnieciony czosnek i hop do tostera. Grzanka cymes! Smacznego ;-).
wtorek, 15 listopada 2011
Puree ziemniaczane
Idealne jako osobny posiłek lub farsz do naleśników, czy czego dusza zapragnie. Proporcje zależne od preferencji, podaję tu na jedną małą porcję:
- duży ziemniak
- 1/4 puszki kukurydzy
- dwa pomidory
- cebula
- garść orzechów włoskich
- koperek, przyprawy do smaku (tu: czosnek granulowany, pieprz)
- bulion warzywny
- oliwa z oliwek
Cebulkę posiekać, zeszklić. Ziemniaka ugotować na parze, na bardzo miękko, żeby łatwo się rozgniótł. Pomidora sparzyć, pokroić. Do cebulki dorzucić pomidory, rozgniecionego ziemniaka, kukurydzę (można też dodać pieczarki), całość zalać bulionem i gotować na wolnym ogniu ok. 10-15 minut. Na koniec dorzucić posiekane orzechy włoskie, doprawić i wcinać ze smakiem póki ciepłe :-).
- duży ziemniak
- 1/4 puszki kukurydzy
- dwa pomidory
- cebula
- garść orzechów włoskich
- koperek, przyprawy do smaku (tu: czosnek granulowany, pieprz)
- bulion warzywny
- oliwa z oliwek
Cebulkę posiekać, zeszklić. Ziemniaka ugotować na parze, na bardzo miękko, żeby łatwo się rozgniótł. Pomidora sparzyć, pokroić. Do cebulki dorzucić pomidory, rozgniecionego ziemniaka, kukurydzę (można też dodać pieczarki), całość zalać bulionem i gotować na wolnym ogniu ok. 10-15 minut. Na koniec dorzucić posiekane orzechy włoskie, doprawić i wcinać ze smakiem póki ciepłe :-).
sobota, 12 listopada 2011
Moc cynamonu
Śniadanie standardowo wypełniła owsianka (ostatnie tegoroczne maliny ogródkowe + pestki dynii), obiad wypadł poza domem, dlatego kolację przygotowałam z jeszcze większą niż zwykle przyjemnością.
Tytułowy cynamon wystąpił w towarzystwie duszonych plasterków jabłka i dojrzałego banana. A więc:
- banan, jabłko (w plasterkach)
- cynamon (dosyć sporo)
- kapka oliwy na spód naczynia
- bakalie (zależnie od gustu, w tym przypadku: żurawina suszona, szczypta wiórków kokosowych, garść orzechów laskowych)
Całość dusić 15-20 minut na malutkim ogniu pod przykryciem.
Równoważnią dla ciepłej słodkości była modyfikacja wczorajszej sałatki - dodałam szczypiorek, zamiast nasion i orzechów wrzuciłam grzanki (nasączone kroplą oliwy, posypane ziołami prowansalskimi).
piątek, 11 listopada 2011
Jesień za oknem, wiosna w kuchni
Nic wymyślnego, efekt ostatniej "chcicy" na pomidory. Niestety nie ma pod ręką już świeżych, ogródkowych, ale na bezrybiu i rak ryba, więc kosztuję się tym, co jest.
Składniki:
- kilka listków sałaty
- dwa dojrzałe pomidory
- prażone pestki dyni
- orzechy włoskie
- olej z orzecha włoskiego
- pieprz, odrobina soli, suszony koperek
A w tle grzanki z miodem gryczanym i domowej roboty dżemem z czarnej porzeczki. (Grzanki zrobiłam w gofrownicy, gdyż toster zawiera serowe drobnoustroje. Ku mojemu zadowoleniu wyszły nawet bardziej chrupkie.)
Składniki:
- kilka listków sałaty
- dwa dojrzałe pomidory
- prażone pestki dyni
- orzechy włoskie
- olej z orzecha włoskiego
- pieprz, odrobina soli, suszony koperek
A w tle grzanki z miodem gryczanym i domowej roboty dżemem z czarnej porzeczki. (Grzanki zrobiłam w gofrownicy, gdyż toster zawiera serowe drobnoustroje. Ku mojemu zadowoleniu wyszły nawet bardziej chrupkie.)
Szybkie naleśniki
Przepis niezwykle prosty, "chętny" do modyfikacji. Zgodnie z ideą bloga, do wykonania naleśników wykorzystałam stosunkowo mało składników - ogólnie dostępnych, na każdą, nawet studencką kieszeń :-).
Ciasto: (ilość zależy od stopnia apetytu)
- mąka (najlepiej pełnoziarnista, akurat nie miałam jej pod ręką, więc do białej dodałam otręby)
- woda
- kapka oliwy (żeby ciasto nie przywierało)
Farsz:
- marchewka ugotowana "na krótko" (drobna kostka)
- słonecznik prażony
- rzeżucha
- czosnek granulowany
Tak naprawdę zmodyfikować można wszystko - początkowo o farszu myślałam w kategoriach kalafiora (będąc przekonaną, że mieści się w lodówce) z uprażonym sezamem, ale musiałam zrewidować plany; marchewka okazała się dobrą alternatywą.
Ciasto: (ilość zależy od stopnia apetytu)
- mąka (najlepiej pełnoziarnista, akurat nie miałam jej pod ręką, więc do białej dodałam otręby)
- woda
- kapka oliwy (żeby ciasto nie przywierało)
Farsz:
- marchewka ugotowana "na krótko" (drobna kostka)
- słonecznik prażony
- rzeżucha
- czosnek granulowany
Tak naprawdę zmodyfikować można wszystko - początkowo o farszu myślałam w kategoriach kalafiora (będąc przekonaną, że mieści się w lodówce) z uprażonym sezamem, ale musiałam zrewidować plany; marchewka okazała się dobrą alternatywą.
Ile smakoszy, tyle owsianek
Dlatego wrzucam tu wersję, którą raczę się co rano - za każdym razem z innymi dodatkami - podając raczej przepis podstawowy; z pewnością bowiem miłośnicy owsa i nie tylko mają swoje własne, niezastąpione receptury.
Płatków nie gotuję, zalewam wieczorem gorącą wodą. Dodatki są przeróżne, w zależności od chęci i tego, co jest pod ręką (poza sezonem owocowym są to raczej bakalie, w okresie letnim płatkom towarzyszą porzeczki, maliny, truskawki, poziomki etc. zebrane w przydomowym ogródku) - orzechy, słonecznik, mak, siemię lniane, sezam, pestki dyni, rodzynki, daktyle, wiórki kokosowe śliwki suszone i czego jeszcze dusza zapragnie :-). Wersja czekoladowa oprószona jest ciemnym kakaem, czasem zastępuję je Inką. Przyprawy owsiankolubne to w moim przypadku cynamon, imbir, przyprawa korzenna.
Całość można też zalać mlekiem roślinnym albo sokiem. Dosładzam miodem, ostatnio coraz mniejsze ilości, próbuję wyeliminować to ostatnie niewegańskie ogniwo, ale trudno się przyzwyczaić.
Wszystkim płatkożercom życzę smacznego, jeżeli macie jakieś ciekawe inspiracje, piszcie ;-)!
Płatków nie gotuję, zalewam wieczorem gorącą wodą. Dodatki są przeróżne, w zależności od chęci i tego, co jest pod ręką (poza sezonem owocowym są to raczej bakalie, w okresie letnim płatkom towarzyszą porzeczki, maliny, truskawki, poziomki etc. zebrane w przydomowym ogródku) - orzechy, słonecznik, mak, siemię lniane, sezam, pestki dyni, rodzynki, daktyle, wiórki kokosowe śliwki suszone i czego jeszcze dusza zapragnie :-). Wersja czekoladowa oprószona jest ciemnym kakaem, czasem zastępuję je Inką. Przyprawy owsiankolubne to w moim przypadku cynamon, imbir, przyprawa korzenna.
Całość można też zalać mlekiem roślinnym albo sokiem. Dosładzam miodem, ostatnio coraz mniejsze ilości, próbuję wyeliminować to ostatnie niewegańskie ogniwo, ale trudno się przyzwyczaić.
Wszystkim płatkożercom życzę smacznego, jeżeli macie jakieś ciekawe inspiracje, piszcie ;-)!
Subskrybuj:
Posty (Atom)