niedziela, 29 stycznia 2012

Mąka owsiana - debiut

Jako że jestem w domku, postanowiłam skorzystać z dobrodziejstw AGD, których nie mam w mieszkaniu na studiach. Mianowicie młynek, nie tylko do kawy. Potraktowałam nim górskie płatki owsiane, otrzymując w ten sposób mąkę, która w sklepach kosztuje trochę za dużo, żeby raczyć się jej smakiem na co dzień. A jest czym! Użyłam jej do naleśnika; zrobiłam jednego, żeby w razie nieudanej próby nie musiała wyrzucać więcej składników. Jako farszu użyłam pieczarek, cebuli i kaszy jęczmiennej (pęczak), która została w lodówce i nie było na nią chętnych. A więc:



- mąka owsiana
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- szczypta curry
- łyżka mąki ziemniaczanej
- odrobina sody oczyszczonej
- łyżeczka oliwy

Mąki i wody daję w proporcji 1:1, tu akurat za "odmierzacz" posłużyła filiżanka. Masę wylałam na dobrze rozgrzaną patelnię i po paru minutach cieszyłam się aromatycznym plackiem. Owsiany proszek nadaje niezwykłej puszystości i delikatności, polecam wszystkim eksperymentowanie! Z pewnością doskonale smakować też będzie w wersji na słodko, z przeróżnymi dodatkami.
Swoją drogą, po raz pierwszy od wege - czasów jadłam coś, co przypomina strukturą omlet :-).


sobota, 28 stycznia 2012

Dobry początek dnia :-)

Z niepohamowaną radością chciałam Was Drodzy Czytelnicy poinformować, że w dniu dzisiejszym ten oto blog został przyjęty do programu "Weganizm, spróbujesz?". 


Mam nadzieję, że dzięki temu przepisy, które tu zamieszczam trafią do większej ilości osób :-). 
Przy okazji polecam wszystkim serdecznie przepisy umieszczane na innych blogach pod patronatem Empatii.


niedziela, 22 stycznia 2012

Bananowa przekąska i naleśniki na ostro

BANANOWA PRZEKĄSKA

- dojrzałe banany (na ile kto ma ochotę)
- słonecznik (w proporcjonalnych ilościach)

Banany kroimy w plasterki, wrzucamy do miseczki. Słonecznik prażymy na patelni, posypujemy nim banany.
Szybkie i przepyszne!

NALEŚNIKI NA OSTRO

Podaję tu przepis jedynie na ciasto, farsz jest dowolnością, pasuje właściwie każdy nie na słodko. Z podanych składników wychodzi 4 - 5 naleśników.

- szklanka mąki żytniej razowej
- szklanka wody gazowanej
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- łyżeczka siemienia lnianego (nie mielonego)
- łyżka curry
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki oliwy

Wszystkie składniki mieszamy na gładką masę, wylewamy na dobrze rozgrzaną patelnię (z odrobinką oliwy) i smażymy na rumiany kolor. Nie wiem czemu, ale u mnie wyszły na czerwono :D! Niestety nie mam zdjęć, więc uwierzcie na słowo ;-).

niedziela, 15 stycznia 2012

Kasza gryczana i brokuł

- 4 łyżki kaszy gryczanej palonej
- spora garść słonecznika
- kilka różyczek brokuła
- pieprz, sól
- duża cebula


Do rondelka wrzucić posiekaną cebulę, poddusić ją do miękkości. Dolać wody, wrzucić do tego kaszę, gotować też do miękkości. Przyprawić solą i pieprzem do smaku. Brokuł na parę, jak będzie gotów podzielić go na mniejsze cząstki, dorzucić do całości. Na koniec uprażyć słonecznik i wymieszać ze wszystkim.

sobota, 14 stycznia 2012

Czerwona fasola, sałatka owocowa i kanapki inaczej


MAKARON Z CZERWONĄ FASOLĄ

- garść suchej czerwonej fasoli (lepsza niż ta z puszki)
- 2 ząbki czosnku
- koperek
- sól, pieprz, bulion warzywny
- orzechy (laskowe, włoskie, jakie kto chce)
- makaron pełnoziarnisty penne


Fasolę namoczyć na noc, potem wrzucić na parę. W osolonej wodzie ugotować makaron. Fasolę i makaron wrzucić do rondelka, dodać posiekany drobno czosnek i orzechy, nalać trochę wody, rozpuścić bulion, posypać sporą ilością koperku i dusić razem około 15 - 20 minut. Całość doprawić do smaku.

SAŁATKA OWOCOWA

- 3 łyżki kaszy mannej
- łyżka cukru trzcinowego
- 2 łyżki wiórek kokosowych
- 3 mandarynki
- pomarańcza
- orzechy włoskie
- garść rodzynek

Kaszę mannę ugotować w małej ilości wody (z wiórkami i cukrem) na bardzo gęstą. Wylać następnie na półmisek, aby ostygła. Następnie pokroić w sporą kostkę. Owoce podzielić na cząstki, również pokroić w kostkę. Orzechy uprażyć na patelni, rodzynki sparzyć, posypać nimi pozostałe, połączone ze sobą składniki.

KANAPKI TROCHĘ INACZEJ

Jak widać kanapki nie muszą być tylko z dżemem.
W wersji na zdjęciu:
- koncentrat pomidorowy + uprażony słonecznik
- syrop z buraka cukrowego + kiwi w plasterkach





niedziela, 8 stycznia 2012

Pachnące naleśniki

Masa tak ładnie pachniała, że żal było wylewać ją na patelnię, poza tym miałam obawy, że naleśniki znowu nie wyjdą. Ale się udało :-), dlatego podaję dokładne proporcje (wyszło 8 małych naleśników):


- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka mąki żytniej razowej
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 budyń waniliowy 
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 2 łyżki maku
- 1 łyżka ciemnego kakao
- 1 opakowanie przyprawy korzennej do ciastek
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżki oliwy
- 2 szklanki wody 

Wszystkie składniki mieszamy tak, żeby nie było grudek. Dobrze rozgrzewamy patelnię, wlewamy odrobinę oliwy i smażymy naleśniki. Można je jeść z każdym słodkim dodatkiem (miałam akurat syrop z buraków cukrowych, więc nim posmarowałam i posypałam wiórkami kokosowymi; na zdjęciu naleśniki bez dodatków). 

piątek, 6 stycznia 2012

Pasta grochowa

Pastę (jak widać na zdjęciu) wykorzystałam jako formę zastępczą sosu do makaronu, jednak może posłużyć ona również jako farsz do naleśników albo smarowidło do kanapek.

- 1/2 szklanki grochu (połówki)
- 1/4 szklanki czerwonej fasoli
- garść słonecznika
- majeranek, koperek, czosnek granulowany, pieprz, sól
- kostka warzywna
- mały przecier pomidorowy (puszka 70 g)

Groch i fasolę namoczyć na noc. Fasolę ugotować na parze, groch w wodzie do miękkości. Kiedy groch wsiąknie już wszystką wodę dodać doń kostkę warzywną, przecier pomidorowy, przyprawy (prócz koperku) i wymieszać. Dorzucić do całości fasolę. Na patelni uprażyć słonecznik, posypać nim pastę, całość można udekorować koperkiem.

wtorek, 3 stycznia 2012

Sałatka cytrusowa

Nowy Rok zacznę przepisem z zeszłego, niestety bez zdjęcia - nie zabrałam aparatu do domu, ale zapewniam, że sałatka wygląda równie dobrze jak smakuje :-).
Przerwę świąteczną chciałam wykorzystać chociaż w jakimś stopniu na cieszenie się z możliwości piekarnika, którego nie mam na studenckich śmieciach, ale ten domowy akurat się zepsuł. Jako ostatnie ciacho zdążył się upiec vege-makowiec i był on jedyną słodkością, której mogłam kosztować (kutia spędziła noc na parapecie zamiast w lodówce i następnego dnia była już do wyrzucenia...). Ale do rzeczy.

- torebka kaszy gryczanej (prażonej)
- 2 dojrzałe pomarańcze
- 2 dojrzałe grejpfruty
- 4 mandarynki
- cytryna, limonka
- garść orzechów włoskich
- 2 łyżki cukru trzcinowego

Owoce dzielimy na drobne cząstki, obieramy (ile się da) z białej skórki. Mieszamy z kaszą gryczaną, dosypujemy orzechy i cukier. Zajadamy. Ilość cukru jest sprawą indywidualną, jeżeli komuś mało słodyczy, może dodać go sobie więcej :-).