Przepis niezwykle prosty, "chętny" do modyfikacji. Zgodnie z ideą bloga, do wykonania naleśników wykorzystałam stosunkowo mało składników - ogólnie dostępnych, na każdą, nawet studencką kieszeń :-).
Ciasto: (ilość zależy od stopnia apetytu)
- mąka (najlepiej pełnoziarnista, akurat nie miałam jej pod ręką, więc do białej dodałam otręby)
- woda
- kapka oliwy (żeby ciasto nie przywierało)
Farsz:
- marchewka ugotowana "na krótko" (drobna kostka)
- słonecznik prażony
- rzeżucha
- czosnek granulowany
Tak naprawdę zmodyfikować można wszystko - początkowo o farszu myślałam w kategoriach kalafiora (będąc przekonaną, że mieści się w lodówce) z uprażonym sezamem, ale musiałam zrewidować plany; marchewka okazała się dobrą alternatywą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz